Autor Wiadomość
aaa4
PostWysłany: Pią 12:18, 19 Paź 2018    Temat postu: vacu well warszawa cxz

Ben nie mial trudnosci z zademonstrowaniem, ze nie moze wiecej wytrzymac elektrycznego preta do poganiania bydla. Jego sytuacja byla beznadziejna, chcial jedynie skonczyc zycie bez dalszych meczarni i wykazac odrobine szlachetnosci, sprowadzajaca sie do tego, zeby nie zdradzic zaangazowania w cala sprawe Strazy Narzadow i jej oddanej zalozycielki.

Powtorzyl swoja relacje o laboratorium Whitestone w Soda Springs i o niemal przypadkowym zauwazeniu adresu w Fadiman na pojemniku z probkami krwi.



Wstrzasy staly sie rzadsze, choc byly nie mniej bolesne. Wreszcie po czasie, ktory wydal mu sie wiecznoscia, Vincent dal gestem znak swojemu pomocnikowi, zeby ponownie zaprowadzil Bena pod prysznic. Piers i brzuch Bena byly pokryte slina i zolcia. Nie mogac ustac na zwiotczalych nogach, usiadl na brudnych kafelkach pod sciana, podczas gdy z gory lala sie na niego zimna woda. Przeciagnal kapiel, dopoki mogl wytrzymac, po czym chwiejnie wrocil na swoje krzeslo.

W tym czasie Vincent zniknal. Obok krzesla lezaly czysty, bialy recznik i starannie zlozona odziez - para drelichowych spodni, szara koszulka, cienkie biale skarpetki i para eleganckich, czarnych, wyczyszczonych na polysk butow. Tubylec gestem kazal Benowi sie ubrac.

Callahan zaczal sie zastanawiac, w jaki sposob zostanie zlikwidowany. Torturowanie sie skonczylo i oczekiwal, a nawet mial nadzieje, ze dostanie kule w glowe. Nie wiedzial vacu warszawa, co o tym wszystkim myslec. Ubieranie szlo mu nieznosnie wolno. Nogi mial jak z waty, miesnie zbyt zmeczone, zeby sie napinaly, na calym ciele pelno elektrycznych oparzen, zas spuchniete, sine palce zbyt sztywne, zeby zawiazac sznurowadla. Po kwadransie przygladania sie jego wysilkom straznik przywiazal go do krzesla i sam zasznurowal mu buty. Uwolniwszy mu jedna reke, poszedl do malej lodowki w rogu izby tortur i przyniosl butelke wody i gruby baton czekoladowy. Ben sprobowal nawiazac kontakt z pilnujacym go mezczyzna.

-Rozumiesz, co do ciebie mowie? - spytal.

Straznik spojrzal nan obojetnie.

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group